Teoretycznie nic.
Przychodzi kiedy chce i odchodzi też kiedy chce. Czasem po prostu niezauważalnie. Ona o nic nie pyta, a kiedy zastanawiamy się nad nią ogarnia nas w całości. Staramy się jej oddac. Miłośc przynosi ze sobą lęk, przerażenie, a często także zazdrośc.
Ludzie pragną miłości absolutnej, ale nie powinni jej szukac w innych tylko w samym sobie. Gdyby człowiek ją poznał świat byłby o wiele lepszy. Nie byłoby wspomnianej zazdrości, leku przed odrzuceniem drugiej osoby.
Niestety jest "pełna pułapek"
Możemy ją również porównac do narkotyku. Na początku odczuwamy euforię, a potem wciągamy się w nią coraz bardziej i nie umiemy przestac o niej myślec. Chcemy jej coraz wiecej. Choc czasem to przeradza sie w zwykłe przyzwyczajenie do drugiej osoby.
"Serce obawia się cierpień (..) Powiedz mu, że strach przed cierpieniem jest straszniejszy niż samo cierpienie. I żadne serce nie cierpiało nigdy, gdy sięgało po swoje marzenia."
2 komentarze:
J 3,16 dlatego
Cóż za krytyka... ;]
Prześlij komentarz